UA-49654543-1

niedziela, 2 lutego 2014

GRANATOWO MI - RECENZJA LAKIERU MAYBELLINE COLORAMA 180


Lakierowego bakcyla złapałam stosunkowo niedawno. Wcześniej miałam kilka ulubionych lakierów do paznokci i, jeśli któryś z nich mi się skończył, kupowałam po prostu nową buteleczkę. Aktualnie moja kolekcja nie jest zbyt pokaźna, ale pracuję nad tym. ;)
Oto moja pierwsza recenzja lakieru do paznokci.




Lakier, który pierwszy trafił na tapetę to MAYBELLINE COLORAMA, nr 180 SHOCK WAVE z serii odcieni metalicznych.
Bardzo lubię lakiery z serii COLORAMA za ich prostą, estetyczną buteleczkę, wygodny pędzelek (choć dla mnie odrobinę za szeroki) i łatwość aplikacji lakieru. Pojemność 7ml w zupełności wystarcza, większa byłaby niepraktyczna ze względu na starzenie się lakieru.


Jest gęsty, ale nie za gęsty. W zupełności wystarczą dwie niegrube warstwy, aby nie było prześwitów. Lakier bardzo szybko schnie, od razu po pierwszej warstwie mogę nakładać kolejną, a po następnych paru minutach - trzecią (trzy warstwy nakładam zawsze, tak na wszelki wypadek, ponieważ paznokcie maluję przeważnie wieczorem i mogę niedoskonałości po prostu nie zauważyć w kiepskim świetle). Spokojnie można pomalować sobie paznokcie godzinę przed snem bez obawy o "efekt pościelowy" na świeżo pomalowanych płytkach.

Kolor jest po prostu cudowny! Nasycony, energetyczny, idealnie czysty, zauroczył mnie od razu, jak zauważyłam go na półce. Na paznokciach prezentuje się jeszcze lepiej. Połysk nawet po kilku dniach nie matowieje, ciągle wygląda, jak świeżo po aplikacji (i to bez top coata). 



Brak top coata na lakierze wynika również z wyjątkowej trwałości lakieru. Wytrzymuje u mnie w stanie idealnym około czterech dni, dopiero później zaczynają pojawiać się niewielkie odpryski. A musicie wiedzieć, że nie jestem z tych, które całe dnie leżą z wachlarzem w dłoni - sprzątam, zmywam naczynia, ze względu na charakter pracy, sporo czasu spędzam poza biurem, także na budowach (czasem żal mi po weekendzie zmywać lakier i idę do pracy w takim właśnie mało neutralnym kolorze na paznokciach). To naprawdę lakier do zadań specjalnych!



Jedynym minusem, jaki zauważyłam, jest pojawianie się bąbelków przy nałożeniu tylko odrobinę za grubej warstwy. Ciężko mi nad tym zapanować, ponieważ mam małą i wąską płytkę paznokcia, więc trudności sprawia mi nałożenie lakieru bardzo cienką warstwą.

Cena: ok. 10 zł. Ja wyszukałam swoją buteleczkę w szafie Maybelline w Superpharm, ale widywałam je również w innych drogeriach, a nawet w Biedronce. Zdecydowanie polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.